sprężystym boku odrobinę dłużej.

  • Maciej

sprężystym boku odrobinę dłużej.

05 March 2021 by Maciej

Mnisi-marynarze w podkasanych habitach biegali po pokładzie, umacniając roztańczone szalupy ratunkowe, i z nawyku szybciutko mamrotali modlitwy. Na mostku widać było masywną postać kapitana, też w habicie, ale w skórzanej czapce i z szerokim skórzanym pasem wokół bioder. Kapitan krzyczał przez tubę ochrypłym basem: – Porfiry, olej ci w gardło! Dwa obroty! Spacerowicze zatrzymali się na rufie, gdzie wiatr szalał nieco mniej gwałtownie. Obrzuciwszy wzrokiem bezkresne burzliwe wody i niskie ciemnoszare niebo, pani Natalia zadrżała. – Boże, jakie to straszne! Jakbyśmy wpadli w dziurę między czasem a przestrzenią! Lagrange zrozumiał, że czas zaczynać natarcie na całym froncie. Zalękniona kobieta to jak nieprzyjaciel, który zachwiał się pod ogniem kartaczy. Natarcie poprowadził błyskotliwie. Przechodząc na niski, falujący baryton, powiedział: – W gruncie rzeczy to jestem potwornie samotny. A przecież, wie pani, tak by się pragnęło zrozumienia, ciepła i... pieszczoty, tak, tak, najzwyczajniejszej, ludzkiej pieszczoty. Oparłszy czoło o ramię damy, w którym to celu musiał z lekka ugiąć kolana, pułkownik ciężko westchnął. – Ja... Ja nie po to wybrałam się na Ararat – wyszeptała zmieszana pani Natalia, niby odpychając głowę Feliksa Stanisławowicza, ale jednocześnie przebierając palcami w jego gęstych włosach. – Nie po to, by dopuszczać się nowych grzechów, tylko żeby modlić się o odpuszczenie dawnych... – To już pomodli się pani o odpuszczenie wszystkich razem – wysunął pułkownik nieodparty w swej logice argument. Po następnych pięciu minutach całowali się w ciemnej kajucie, na razie tylko romantycznie, ale palce policmajstra już określiły dyslokację guziczków na sukni pani Natalii i nawet delikatnie odpięły górny. * * * Nocą pan Feliks obudził się od silnego wstrząsu, oparł na łokciu i zobaczył tuż przy sobie przerażone kobiece oczy. Chociaż wąskie łóżko nie było przystosowane dla dwojga, pułkownik, jak zawsze zresztą, spał znakomicie i skoro już się ocknął, to wstrząs musiał naprawdę być nie byle jaki. – Co to? – Lagrange, nie całkiem rozbudzony, nie umiał sobie przypomnieć, gdzie jest, ale od razu popatrzył na drzwi. – Mąż? Dama (jak też ona się nazywa?) wyszeptała cichutko: – Toniemy... Pułkownik potrząsnął głową, przebudził się na dobre, usłyszał ryk sztormu, poczuł wstrząsy kadłuba statku – nawet dziwne było, że kochanków dotąd nie wyrzuciło z łóżka. – Kaleki niedomyte! – słychać było skądś z góry ryk kapitana. – Saduceusze sodomskie! Żeby was, psiawary, Moloch zgarnął! Zewsząd – i z zewnątrz, i z dolnego pokładu – dochodziły przeraźliwe krzyki i szlochy, to bali się pasażerowie. Natalia Gienrichowna (o, tak się nazywała!) powiedziała z głębokim przekonaniem: – To przeze mnie, za świętokradztwo. Za grzeszne zachowanie w drodze do świętego klasztoru. I żałośnie, beznadziejnie rozpłakała się. Lagrange poklepał ją uspokajająco po mokrym policzku i szybko, po wojskowemu się ubrał. – Gdzież to pan? – z przerażeniem spytała pątniczka, ale drzwi się zatrzasnęły. Pół minuty później policmajster stał już na pokładzie szalupowym. Przytrzymując ręką rwącą się do lotu czapkę, w mgnieniu oka ocenił położenie. Sytuacja zaś była iście waterklozetowa. Kapitan miotał się wokół sterówki i na próżno próbował zmusić do powstania jakieś pół tuzina modlących się na klęczkach majtków. Feliks Stanisławowicz dosłyszał: „Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko...” Koło sterowe kręciło się tam i z powrotem jak pijane, a parowiec bobrował dziobem pośród ogromnych fal i gnał nie wiedzieć dokąd. – A czemuś pan ster puścił, admirale Nachimow?! – rzucił się Lagrange na kapitana.

Posted in: Bez kategorii Tagged: dziwne zwierzęta, aktorka janowska, odder side,

Najczęściej czytane:

ucie bólu. ...

Dziecku nic nie jest! Oddychała głośno, płytko i szybko. Skurcze trwały. Nie była w stanie myśleć. Dziecku nic nie jest, nic, nic, nic! ... [Read more...]

c Jezusa, a od jego sukcesu ...

minęło ile? Dwa tysiące lat. – Zamknęła mu drzwi przed nosem, ale w ostatniej chwili dodała: – Pozdrów ode mnie Crystal. Nie poprawił jej. Kristi zaledwie mgliście pamiętała przyrodnią siostrę matki. Od śmierci ... [Read more...]

. Mrużąc oczy, ...

rozejrzał się za czymś, czymkolwiek, co świadczyłoby, że naprawdę tam była. Że go kusiła, drażniła. Sprawiała, że się obawiał, iż oszalał. Ale w zaroślach nic się nie poruszyło. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kickboxing.malopolska.pl

WordPress Theme by ThemeTaste