Wydał z siebie jakiś dźwięk, jakby parsknięcie.

  • Maciej

Wydał z siebie jakiś dźwięk, jakby parsknięcie.

05 July 2022 by Maciej

-Boisz się mnie? -Och, tak! Nie widzisz, że cała drżę? Wiesz, nie stanowiłbyś dla ludzi z miasteczka takiej tajemnicy, gdybyś nie starał się ze wszystkich sił trzymać ich na dystans. -Jakoś się nie pchają do mnie drzwiami i oknami. -Co ty powiesz? Cóż, skoro twój dom otacza mur, a w drzwiach wita ich kołatka ze smokiem... Dom jest taki ponury. Szczerze mówiąc, przydałoby się tu trochę kwiatów albo krzewów. Nie twierdzę, że porosty zwieszające się z drzew nie stanowią wspaniałego widoku, ale to trochę straszne. Może gdyby pomalować elementy domu na inny... -Lauro... -Tak? -Trajkoczesz - Richard dość obcesowo określił jej propozycje. Opuścił ramiona, odwrócił się i oparł plecami o ścianę po prawej stronie od okna. Stał teraz przodem do niej. Serce zamarło jej w piersiach. Widziała jego twarz. Prawa strona, nieoszpecona bliznami była fantastyczna. Zbyt długie włosy opadały na kołnierz koszuli. Śnieżnobiałej koszuli. Zawsze takie nosił. Jakby miał ich całą szafę. Białe koszule do ciemnych spodni. - Sam sobie obcinasz włosy? Przeczesał włosy palcami i parsknął śmiechem. -Zdaje się, że to widać nawet po ciemku. -Jeśli chcesz, to cię ostrzygę. Często strzygłam braci i siostry. -Nie, dziękuję. Zresztą i tak nikt mnie nie widuje. -Nie o to chodzi. - Laura wstała. - Ty siebie widzisz. Richardzie. .. - Zamilkła nagle. -Co takiego? -Nie możemy tak dalej postępować. Chowanie się w ciemnościach nie jest dobre dla żadnego z nas. -Mów za sobie. -A ty, co przez to zyskujesz? - Chronię swoją prywatność, godność. Dumę. Pokręciła głową. -Nieprawda. W ten sposób tylko rozdrapujesz rany, które zadała ci żona. Nie wszyscy są tacy jak ona. -Już dawno uporałem się z Andreą. -Wierzę ci, ale zostawiła po sobie ślady i to mi się nie podoba. -Trudno - odgryzł się. -Więc to tak? Można podejść tylko na taką odległość, bo potem zmieniasz się w warczącego potwora ? -Daj mi spokój! -Och, odpuść sobie, Blackthorne! Znam cię, domyślam się, jaki jesteś, choć nie wiem, jak wyglądasz. - Zrobiła krok w jego kierunku. - Pozwól mi cię zobaczyć. -Nie. -Dałeś mi w prezencie coś bardzo cennego. Nigdy od nikogo tego nie otrzymałam - powiedziała, wskazując na farby i pędzle rozłożone na podłodze i stoliku. - Dostrzegłeś mnie. Nie śliczną buzię nagradzaną w konkursach, ale mnie. A teraz nie pozwalasz mi się odwdzięczyć?

Posted in: Bez kategorii Tagged: aktorka janowska, mąż agaty kuleszy, tipsy wzory na lato,

Najczęściej czytane:

obserwowała go przez jakiś czas; obchodził wolno ogród,

sprawdzając przygotowane do zimy rabatki i kontemplując to wszystko, co uważał za swą domenę. * Nazwa programu komputerowego dla projektantów. ... [Read more...]

- Też cię o to nie podejrzewam.

- Zresztą nie mógłbym odejść od Karo, nawet gdybym chciał. - Bo ją kochasz? - Tak. ... [Read more...]

— Nigdy tam jeszcze nie byłam — powiedziała panna

Smith. — Ten dom opływa we wszelkie luksusy — rzekła panna Briggs z zadowoleniem. — Według mnie dzięki temu, że ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kickboxing.malopolska.pl

WordPress Theme by ThemeTaste