O Boże. Obejmował ją mocno. Dotykał w różnych miejscach. A

  • Maciej

O Boże. Obejmował ją mocno. Dotykał w różnych miejscach. A

05 March 2021 by Maciej

ona wtulała się w jego ramię, wbijała mu paznokcie w pierś. Taka poufałość była równią pochyłą, po której zjeżdżało się coraz szybciej, od jednego do drugiego zdarzenia, błyskawicznie tracąc nad wszystkim kontrolę. Dziś zajechała już bardzo daleko. Zbyt daleko. Ta ręka opleciona wokół niej wydawała się taka... naturalna. To ramię, w które się wtulała, było idealne - dokładnie tam i dokładnie wtedy, gdy go potrzebowała. Jakby specjalnie dla niej. Szybko ściągnęła przez głowę zakrwawioną sukienkę, narzuciła bluzkę i wśliznęła się w spódnicę. Obie rzeczy były trochę przyciasne, ale na powrót do domu powinny wystarczyć. Kiedy była gotowa, zastukała w szybę. Diaz wrócił do samochodu. - Co chciałabyś zjeść? Jej lekko rozedrgany żołądek sugerował, że powinna coś przekąsić. Nawet jeśli będzie miała problemy z utrzymaniem widelca. - Cokolwiek. Może być jakiś fast food. Zamiast w McDonaldzie zatrzymali się jednak w fonda, jednej z wielu małych rodzinnych restauracyjek. Na zewnątrz budynku, na zacienionym patio, stały trzy stoliki. Tam właśnie poprowadził ją Diaz. Młody, wysoki kelner uprzejmie nie patrzył na bandaż zdobiący an43 225 szyję Milli. Zamówiła empanaditas z tuńczykiem i wodę mineralną. Diaz wziął enchiladas i ciemne piwo. Czekając na jedzenie, Milla bawiła się serwetką: składała ją i rozkładała. Bez przerwy poprawiała swoją bluzkę, która wydawała się jej już zdecydowanie za ciasna. Wreszcie zdecydowała, że nie może dłużej ignorować Diaza. Tym bardziej że on wciąż obserwował ją w milczeniu. - Czujesz się tu jak u siebie w domu - powiedziała. - Urodziłem się w Meksyku. - Ale powiedziałeś, że jesteś obywatelem Stanów Zjednoczonych. Kiedy dostałeś obywatelstwo? - Przy urodzeniu. Moja matka pochodziła ze Stanów. Tak się złożyło, że urodziła mnie w Meksyku. Zatem Diaz miał podwójne obywatelstwo, tak jak Justin. - A twój ojciec? - Jest Meksykaninem. Zauważyła, że o matce mówił w czasie przeszłym, podczas gdy o ojcu - w teraźniejszym. - Twoja matka... nie żyje? - Zmarła kilka lat temu. Zresztą jestem prawie pewien, że moi rodzice nigdy nie byli małżeństwem. - Dobrze znasz swojego ojca? - Mieszkałem z nim całkiem długo. Przez połowę swojego dorastania. Cóż, było to lepsze niż mieszkanie z matką. A ty? an43 226 Wyglądało na to, że Diaz wyczerpał już informacje na swój temat, których chciał udzielić. Niech i tak będzie, pomyślała Milla - coś za coś. I opowiedziała mu o swojej rodzinie, o tym, jak oddaliła się od brata i siostry - Wiem, że to boli mamę i tatę - powiedziała. - Rozumiem to.

Posted in: Bez kategorii Tagged: aktorka janowska, wojciech kostoglu, największe rasy psów na świecie,

Najczęściej czytane:

- Laura jest na miejscu dziesięć minut przed czasem. Ma świeżo umyte włosy, luźno ściągnięte w koński ogon, jest wykąpana, przyzwoicie ubrana; czuje się świeżo. Gdyby w takim stanie zobaczył ją Simon, nie miałaby powodu się przed nim wstydzić, tak jak wczoraj. Ale dziś, oczywiście, nie spotka go ani przed domem, ani w holu, ani na korytarzu na pierwszym piętrze, choć, wiedząc, że nie musi się śpieszyć, zatrzymuje się przed kilkoma obrazami. Wcale jej nie chodzi o współczesne malarstwo, raczej o to, że im dłużej stoi w korytarzu, tym większa jest szansa, że otworzą się któreś drzwi i zobaczy w nich Simona. Żadna klamka się nie porusza, nikt się nie pojawia, za to z pokoju Grace dochodzą hałasy. Laura przestaje przed sobą udawać, że interesują ją obrazy, i nadstawia uszu. Słyszy stukanie, jakby ktoś walił młotkiem. Idzie szybko do pokoju dziewczynki, otwiera drzwi, wchodzi. I widzi Simona. Simona z młotkiem, który uśmiecha się do niej, upuszcza narzędzie na podłogę, prawą ręką chwyta zainstalowany przy lustrze drążek, którego wczoraj, kiedy wychodziła, jeszcze tam nie było, przechyla tułów, wyciąga do tyłu prawą nogę, do przodu lewą rękę i rozpaczliwie walcząc o równowagę, próbuje zrobić arabescfue. Wygląda przy tym tak komicznie, że Laura wybucha śmiechem. - Nie umiesz! - woła jego siostra, po czym pokazuje mu, jak się wykonuje arabesque. A Laura nie może uwierzyć, że sześcioletnią dziewczynkę, która jeszcze dwa tygodnie temu nie znała ani pierwszej, ani drugiej, ani tym bardziej trzeciej, czwartej czy piątej pozycji baletowej, stać na taką perfekcję. Mimo że musi wyciągać rączkę, bo drążek - jak dla niej - jest stanowczo za wysoko. ...

Laura podchodzi do niego, chwyta drążek prawą dłonią i robi demi plie. Po tygodniu lekcji i prób ma zakwasy w mięśniach, a poza tym nie chce się popisywać przed Simonem. Półprzysiad w zupełności jej wystarcza, żeby wypróbować drążek. - Idealna wysokość - ocenia. - Ale dla mnie, nie dla Grace. Simon w lot pojmuje, o co jej chodzi. - Można ją regulować - oznajmia, po czym pokazuje jej mechanizm umożliwiający ustawianie drążka na dowolnym poziomie. Laura z niedowierzaniem kręci głową. - Dzisiaj jest niedziela, wczoraj była sobota - mówi. - Twój ojciec obiecywał wprawdzie, że Grace dostanie drążek. Ale jak to możliwe, że jest już dzisiaj? ... [Read more...]

– Jest dzisiaj trochę grymaśna. Źle spała. To się czasami zdarza.

W pokoju zaległa kłopotliwa cisza. – Cieszę się, że ci ją dałam – powiedziała w końcu Julianna. – I że nie zrobiłam... wiesz ... [Read more...]

I bez zajmowania się Brannanami miała dosyć

roboty. Brakowało jej wprawy, by zajmować się czterema chłopcami. I na pewno nie miała żadnego doświadczenia, by poradzić sobie z takim czarusiem ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kickboxing.malopolska.pl

WordPress Theme by ThemeTaste