Spojrzał na nią. Uśmiechała się szeroko.

  • Maciej

Spojrzał na nią. Uśmiechała się szeroko.

04 March 2021 by Maciej

– Bentz wrócił – powiedział. Corrine skinęła głową. – Już słyszałam. Cały wydział aż huczy od plotek. – Hayes uniósł brew. Wzruszyła ramionami. – Chyba Trinidad coś powiedział. – Niektórym to się nie podoba. – Spojrzał na nią znacząco. Uśmiechnęła się. – Masz na myśli Bledsoe? – podsunęła. – Chodziło mi o ciebie. – Cóż, co prawda nie nadaję się na przewodniczącą fanklubu Ricka Bentza, ale uważam, że przeszłość to rozdział zamknięty. – Puściła do niego oko. – Zresztą mam teraz nowego faceta. O wiele fajniejszego. – Nie widziałaś Bentza. – No dobra, masz rację. Nadal nie wiem, co o tym sądzić. – Ciągle dochodzi do siebie po wypadku. Chodzi o lasce. – Więc teraz mam mu współczuć? Bo oboje jesteśmy kalekami? – Nie to miałem na myśli. A ty nie jesteś kaleką. Już nie! – No dobrze. – Corrine westchnęła głośno i pokręciła głową. – To dziwne. Kto by pomyślał, że to ma jakiekolwiek znaczenie? Nie było go ile, dziesięć lat? – Dwanaście. – Naprawdę? No tak, wyjechał mniej więcej w tym samym czasie, kiedy zginęły siostry Caldwell... To tylko zbieg okoliczności. – Skrzywiła się. – Musi być. – Spojrzał na nią i niemal widział, jak obracają się trybiki jej umysłu. – Prawda? – Tak. – Ale przyznaję, że jego powrót wywołał niemałe poruszenie. Ty oglądałeś miejsce zbrodni, a po wydziale plotki rozprzestrzeniały się z zawrotną szybkością. Dziwne, co? – A kogo to obchodzi? – zdziwił się. – Po pierwsze, Bledsoe. Jest wściekły, choć nie mam pojęcia dlaczego. Zlituj się, przecież Bentz nie chce mu odebrać roboty. – Bledsoe zawsze jest wściekły. – No tak... Trinidad też się denerwuje... ale nie pojmuję dlaczego. Pewnie dlatego, że był przyjacielem i partnerem Bentza. Nie chce, żeby stare sprawy spaprały mu reputację. – A Rankin? – Hayes myślał na głos. – Kto to wie? Minęło dużo czasu. – Bardzo jej na nim zależało. – Nam wszystkim – zażartowała i dodała: – Zostań na kolacji. Wiesz, że robię boskie pesto. – Wiem, ale nie jestem głodny, przepraszam. Skinęła głową i westchnęła. – Dobra, już wiem, rozumiem. I naprawdę rozumiała. Corrine O’Donnell dawniej pracowała w wydziale narkotyków, prowadziła wiele głośnych spraw, póki nie złamała nogi podczas pościgu. Potrącił ją samochód i rzepka kolanowa była do niczego. Miała szczęście, że przeżyła, i teraz ograniczała się do przekładania papierków, siedząc za biurkiem. Nie miała szans na powrót do czynnej służby. Mimo tego ćwiczyła na siłowni, była silna i zdrowa, problem sprawiało jej jedynie kolano. Czasami lekko utykała. Hayes wiedział, że drażni ją także fakt, iż już nie może nosić dziesięciocentymetrowych obcasów. – Przyniosę ci drinka. – Powinienem wrócić na posterunek. – Zdążysz. Jutro. – Szukała lodu w zamrażarce. – I tak nie przywrócisz życia tym dziewczynom. Wiedział o tym, ale oboje wiedzieli także, że pierwsze godziny po morderstwie mają kluczowe znaczenie. Wraz z upływem czasu maleją szanse na schwytanie zabójcy. – Dziwne, że morderca sióstr Caldwell atakuje ponownie po dwunastu latach. – Podała mu szklankę z whisky i lodem oraz puszkę piwa korzennego. – Sam sobie zmieszaj. Puściła do niego oko i uśmiechnął się po raz pierwszy, odkąd zobaczył ciała. Dobrze mu z nią było; spokojnie, lekko, rozumiała go o wiele lepiej niż obie poprzednie żony. No i była

Posted in: Bez kategorii Tagged: wojciech kostoglu, koki długie włosy, eleganckie sukienki z żakietem na wesele,

Najczęściej czytane:

węższy ma cień bardzo ponury... ...

Przyjrzawszy się uważnie obu cieniom, Róża przyznała rację Małemu Księciu. Wulkany bez swoich cieni byłyby uboższe i nijakie. Wtedy właśnie zjawił się nieoczekiwany gość. Był nim Gołąb Podróżnik. Przysiadł zmęczony na krawędzi ... [Read more...]

ak, by zawierał klauzulę uprawniającą panią do dysponowania jej rzeczami - odparła chłodno Tammy, po czym wzięła kieliszek szampana, który podał jej Mark. - Dziękuję. Właśnie tego mi było trzeba. Dom Perignon, jak widzę. Mój ulubiony. ...

Mark zamrugał oczami, jakby próbował się upewnić, czy nie śni. Do tej pory żywił głębokie przekonanie, że Tammy za¬szyła się w buszu z powodu kompleksu niższości. Jej matka i siostra robiły piorunujące wrażenie - idealnie umalowane, uczesane, perfekcyjne w każdym calu. Ktoś, kto musiał bez¬ustannie porównywać się z nimi, ani chybi w końcu ukryłby się w jakimś odludnym miejscu, gdzie nikt nie mógłby go oglądać... A przecież Tammy była równie piękna i atrakcyjna jak jej matka i siostra. ... [Read more...]

pło na sercu. Może powinien przemyśleć wszystko na nowo? Zwłaszcza sprawy związane z uczu¬ciami? ...

Ale jeśli naprawdę pokocha Henry'ego i postanowi się nim zaopiekować, wytworzy się nieznośna sytuacja. Nie mo¬gą co dwadzieścia cztery godziny zmieniać się z Tammy przy dziecku i wozić małego z domu do domu. W krótkim czasie wszyscy od tego zwariują. Może więc miała rację? Może powinien zamieszkać z nimi w zamku? Ale wtedy straciłby wszystko, na czym mu najbardziej zależało - pełną swobodę! - Jutro wyjaśnimy twojej cioci, że to głupi pomysł -powiedział do Henry'ego, podając mu biszkopcik. - Mogę cię czasem zabierać do siebie w weekendy, to wszystko. Kogo próbował oszukiwać? Czuł, że i takie rozwiązanie było nieudolną próbą ucieczki przed uczuciami, które to dziecko budziło w jego sercu, a których wcale sobie nie życzył. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kickboxing.malopolska.pl

WordPress Theme by ThemeTaste