przysmakiem Danny’ego.

  • Maciej

przysmakiem Danny’ego.

04 March 2021 by Maciej

Becky pokręciła głową. Matka nie dała za wygraną. Rozpaczliwie szukając natchnienia, zajrzała do lodówki. Becky nie jadła od dwóch dni. – Już wiem. – W głosie Sandy brzmiała sztuczna wesołość. – Masz ochotę na sałatkę owocową! Wyciągnęła szybko szklaną miskę. Sałatka była jedną z czterech potraw, które wczoraj znaleźli przed drzwiami. Pozostałe naczynia zawierały makaron z serem, zapiekankę ziemniaczaną z szynką i nadziewany placek. Ale sałatka sprawiła Sandy największą przyjemność. Galaretka truskawkowa, plastry jabłek i bananów, orzechy i bita śmietana to ulubiony deser wszystkich dzieci. Jak dobrze, że ktoś pomyślał o Becky. Bóg jeden wie, ile dziewczynka się ostatnio wycierpiała. Sandy ustawiła na stole kolorową sałatkę, żeby Becky mogła ją obejrzeć. Mała uwielbiała galaretkę i bitą śmietanę. Chwila wahania i wreszcie Becky kiwnęła głową. Zwycięstwo! Nucąc cicho pod nosem, Sandy napełniła talerz i podsunęła go Becky razem z sokiem pomarańczowym. Po chwili zastanowienia nalała też szklankę dla siebie i przysiadła się do córki. Z salonu dochodziło chrapanie Shepa. Prawie całą noc spędził poza domem. Wrócił dopiero nad ranem, zataczając się i cuchnąc piwem. Bez pytania wiedziała, gdzie był. U Rainie. Gdy tylko miał problemy lub coś go trapiło, zawsze chodził do niej. Dawniej Sandy gubiła się w domysłach, co łączy tych dwoje. Wszyscy w miasteczku wiedzieli o matce Rainie, o tym, jak się prowadziła. Oczami wyobraźni Sandy widziała swego męża i Lorraine Conner w miłosnym uścisku. Wyobrażała sobie, jak razem śmieją się do rozpuku, że głupiutka ślicznotka, Sandy Surmon, niczego nie podejrzewa. Pewnej nocy w napadzie zazdrości pojechała do domu Rainie, ukrytego wśród zielonej gęstwiny. Pędziła leśną drogą na pełnym gazie, zastanawiając się, jak się powinna zachować, kiedy ich nakryje. Shep i Rainie siedzieli na wielkiej werandzie. W milczeniu wpatrywali się przed siebie, a każde z nich ściskało w ręku butelkę piwa. Sandy dyskretnie wycofała się i wróciła do domu. Z biegiem lat zdała sobie sprawę, że w żaden sposób nie potrafi zrozumieć związku łączącego jej męża z Rainie. Co oznacza ich milczenie i jakim cudem mogą się porozumiewać bez słów? Nie pojmowała, jak to się działo, że czasem Shep bardziej należał do tamtej kobiety niż do niej. W końcu to ona, Sandy, urodziła mu dwoje dzieci, a Rainie zawdzięczał tylko kilka butelek piwa. Cokolwiek go jednak z tą Conner łączyło, mimo że było głębokie, nie miało przynajmniej charakteru erotycznego. Więc Sandy starała się jak mogła, żeby stłumić dręczący ją, bolesny żal, że Shep nie przychodzi do niej, kiedy ma problemy, a spędza godziny w domu innej kobiety, gdzie oboje wspólnie milczą. – Mamo, co się stało ze szkołą? Sandy drgnęła, zaskoczona nie tyle pytaniem, co dźwiękiem głosu córki. Od strzelaniny Becky prawie się nie odzywała, a jeśli już, to wypowiadała jedno, dwa słowa. – Co masz na myśli, kochanie? – Nie ma dzisiaj szkoły. – Nie, dzisiaj nie ma. – A jutro? – Jutro też nie musisz iść, kochanie. Nie martw się o szkołę. Na razie jest zamknięta. Dziewczynka nie przestawała wpatrywać się w nią z przejęciem. – A inne dzieci idą do szkoły? – Twoi koledzy? Nie. – Sandy starała się ostrożnie dobierać słowa. – Oni też mają teraz wolne. – Jeszcze nie ma wakacji. – Ale już niedługo będą. – Mamo, jeszcze nie ma wakacji.

Posted in: Bez kategorii Tagged: witamina e na skórę, jamniki do adopcji, wojciech kostoglu,

Najczęściej czytane:

- Żeby ujrzeć zachwyt w oczach.

Lord Kilcairn podszedł bliżej. Nie patrząc na niego, wiedziała, że nie podziwia arcydzieł. - Proszę być ostrożnym, milordzie, bo zniweczy pan swoją reputację cynika. ... [Read more...]

w ramionach dziecko, które robiło się senne. ...

Bryce sam nie wiedział, czemu widok tej dziewczyny usypiającej jego córeczkę tak go poruszył. Nie spodziewał się po Klarze podobnie czułych gestów. Właściwie niczego o niej wiedział, poza tym, że świetnie było się z nią kochać, bo każdym dotknięciem potrafiła doprowadzić do szaleństwa, - Bardzo piękne miejsce - zauważyła. - Wychowałeś się tutaj? - Tak, razem z siostrą. Hope mieszka teraz bliżej miasta. ... [Read more...]

‚żeÅ„skich. Powinien ...

zaciągnąć ją na parkiet i przetańczyć z nią całą noc. Ruszył przez tłum gości do głównej sali balowej. Przy stole z przekąskami dostrzegł wysoką, rudowłosą kobietę, otoczoną wianuszkiem adoratorów. W poprzednim sezonie Eliza ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 NastÄ™pne »

Copyright © 2020 kickboxing.malopolska.pl

WordPress Theme by ThemeTaste