mieli dziecko. Wreszcie staniemy się prawdziwą rodziną.

  • Maciej

mieli dziecko. Wreszcie staniemy się prawdziwą rodziną.

05 July 2022 by Maciej

Patrzył na nią tak, jakby jej nie widział, i tylko jego usta zaciskały się coraz mocniej. Minuty ciągnęły się w nieskończoność. – John? – szepnęła, czując coraz większy niepokój. Nie, to nie pójdzie tak, jak się spodziewała. Widocznie John nie ma ochoty zostać ojcem. Musi mieć trochę czasu, aby oswoić się z tą myślą, wmawiała sobie. Musi przyzwyczaić się do tego, że będzie miał dziecko. To przecież bardzo poważna sprawa. – Chcesz tego? – zapytał sucho. – Zaplanowałaś to? – Tak. – Spojrzała na niego błagalnie. – Nie gniewaj się. Chciałam, żebyśmy byli ze sobą tak naprawdę. Kocham cię i chcę czuć się tak jak... inne kobiety. – Inne kobiety? – powtórzył. – Przecież nawet nie wiesz, co to znaczy. – Wiem. To znaczy, wydaje mi się, że wiem. – Patrzyła na niego z błaganiem w oczach. – Proszę, John, pozwól mi spróbować. – Nic z tego, Julianno. Możesz o tym zapomnieć. – Odrzucił rękawicę kąpielową. Odebrała te słowa jak policzek. Wyciągnęła dłoń i chwyciła go za rękę. – Ale dlaczego? Przecież mówiłeś, że mnie kochasz. Wcale nie musisz się ze mną żenić. Po prostu chcę... chcę... – Być gruba i ciągle zmęczona? – podpowiedział, kręcąc głową. – Zamienić się w kuchtę? – Nie. – Łzy zaczęły jej kapać do wanny. – Przecież wcale nie musi tak być. Moja mama... – Twoja matka jest kurwą, Julianno – wpadł jej w słowo. – Chcesz być taka sama? Popatrzyła na niego w osłupieniu. Jak mógł coś takiego powiedzieć?! Przecież był przyjacielem Sylwii! A kiedyś byli nawet kochankami! – Nie chcę się tobą dzielić z innymi mężczyznami, Julianno. Chcę cię mieć tylko dla siebie. Wolę, żebyś nie miała pracy, koleżanek i... dziecka. Czy mnie rozumiesz? – To niesprawiedliwe – poskarżyła się, czując, że mówi jak potulny maluch, któremu nagle odebrano zabawkę. – Niesprawiedliwe? – powtórzył z okrutnym uśmiechem. – A kto powiedział, że życie jest sprawiedliwe? – Chcę tego dziecka, John. – Przejdzie ci. No, przestań się mazać i wyłaź z wanny. Koniec kąpieli. Musimy pogadać, co dalej. – Pogadać? Przecież już zdecydowałeś! – Masz rację. – Podszedł do drzwi. – Wobec tego powiem ci, co zrobisz. Zaczekam w kuchni. – Dlaczego jesteś dla mnie taki niedobry? –Wstała i chwyciła ręcznik. Cała drżała z gniewu i oburzenia. Przecież miała już prawie dwadzieścia lat! – Traktujesz mnie, jakbym była dzieckiem. Jakbym ciągle miała pięć lat. Mam już tego dosyć! Nie chcę być małą dziewczynką! Chcę być dorosła! John cofnął się, by dokładnie objąć ją wzrokiem. Oczy zwęziły mu się w dwie małe szparki. – Przestań, Julianno. Przestań, zanim będzie za późno. Uniosła dumnie głowę, nie zważając na ostrzeżenie, chociaż w tonie Johna pobrzmiewały przeraźliwie twarde i zimne niczym lód nuty. Rozsunęła ręcznik, którym się wycierała. – Popatrz, jestem już kobietą. Taką samą, jak inne kobiety. Dlaczego nie możesz... dlaczego...

Posted in: Bez kategorii Tagged: poród chomika, fajna fryzura krótka, dziwne zwierzęta,

Najczęściej czytane:

Poczuła ściskanie w gardle.

– Plato... – Colin miał rację, że kazał ci się skontaktować z Sebastianem. Lucy, ja byłem ratownikiem, a teraz pilnuję szlaków, którymi ... [Read more...]

Denerwował ją, ale widziała, że mówienie sprawia mu duży

wysiłek. Obejrzała ranę nad okiem. – Przydałoby się kilka szwów – mruknęła, on jednak milczał, więc uznała temat za zakończony. – Będę musiała oczyścić te ... [Read more...]

po niej koniuszkami palców.

Pia przycisnęła poradnik do zielonkawego podkoszulka. Ależ się ubrała... bawełniana bluzeczka, spodnie khaki i sportowe sandały. Mogła włożyć coś bardziej wyszukanego. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kickboxing.malopolska.pl

WordPress Theme by ThemeTaste