wiedziała, że w ciągu kwadransa może się dużo wydarzyć.

  • Maciej

wiedziała, że w ciągu kwadransa może się dużo wydarzyć.

15 May 2022 by Maciej

– To niemożliwe – nie przestawał bełkotać Chuckie. – Do diabła, nie mamy tu nawet gangów, narkotyków. A co dopiero mówić o morderstwach. Dyspozytorce musiało się coś pomylić. – Taaak – odparła cicho Rainie, choć dzwonienie w uszach nasilało się. Całe lata nie słyszała tego dźwięku. Całe lata, od czasu, gdy jako mała dziewczynka wracała ze szkoły, wiedząc od pierwszego kroku na schodach, że matka już piła i będą kłopoty. Jesteś teraz gliną, Rainie. Wszystko w twoich rękach. Nagle strasznie zatęskniła za butelką piwa. Radio znowu zatrzeszczało. Gdy Rainie przejeżdżała przez pierwsze światła na Main Street, odezwał się głos szeryfa Shepa O’Grady. – Jeden pięć, jeden pięć, gdzie jesteś? – Dwanaście minut od celu – odpowiedziała Rainie, wymijając źle zaparkowany samochód i z trudem przeciskając się obok następnego. – Jeden pięć, przełącz się na kanał czwarty. Rainie zerknęła na Chuckiego. Żółtodziób wykonał rozkaz. Znów usłyszeli Shepa, ale już nie tak spokojnego. – Rainie, musisz się tu dostać błyskawicznie. – Byliśmy w barze u Marthy. Przyjadę jak najszybciej. A ty? – Sześć minut od celu. Cholera, za daleko. Linda zawiadomiła pozostałych, ale większość musi pobiec do domu po broń i kamizelki. Posiłki z okręgu dotrą najwcześniej za jakieś dwadzieścia minut, a ze stanu dopiero za trzydzieści czy czterdzieści. Jeśli to naprawdę coś poważnego... – Głos załamał mu się. Rainie, musisz objąć dowództwo. Nie mogę. Nie mam doświadczenia. – Rainie zerknęła na Chucka, który najwyraźniej był tak samo zaskoczony jak i ona. To szeryf zawsze kierował akcją. Taka była procedura. – Masz więcej doświadczenia niż inni – upierał się Shep. – Moja matka się nie liczy... Rainie, nie wiem, co się dzieje w szkole, ale jeśli doszło do strzelaniny... Tam są moje dzieci, Rainie. Nie możesz ode mnie wymagać, żebym o nich nie myślał. Rainie zamilkła. Po ośmiu latach pracy z Shepem znała jego dzieci jakby należała do rodziny. Ośmioletnia Becky miała bzika na punkcie koni. Trzynastoletni Danny uwielbiał spędzać wolne popołudnia w komendzie. Kiedyś Rainie podarowała mu plastikową odznakę szeryfa. Nosił ją przez sześć miesięcy. Kiedy Rainie przychodziła do nich na kolację, zawsze chciał siedzieć przy niej. Wspaniałe dzieciaki. Dwoje wspaniałych dzieci, a razem z nimi dwieście pięćdziesięcioro innych równie wspaniałych. I żadne nie ma więcej niż czternaście lat... Nie, nie w Bakersville. Chuckie miał rację: takie rzeczy nie zdarzają się w Bakersville. – Obejmę dowództwo – zgodziła się cicho. – Dzięki, Rainie. Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć. Wyłączył się. Rainie dotarła do kolejnych czerwonych świateł i musiała przycisnąć hamulec. Na szczęście samochody zauważyły sygnał i w porę się zatrzymały. Niejasno zdawała sobie sprawę ze zdumionych min kierowców. Syreny policyjne na Main Street? Na Main Street nigdy nie słyszy się policyjnych syren. Jeszcze dobre dziesięć minut jazdy. Rainie naprawdę zaczęła się bać, czy zdążą... czy nie będzie za późno. Dwieście pięćdziesięcioro dzieci... – Przełącz na kanał trzeci – rozkazała Chuckiemu. – Każ sanitariuszom zaczekać. – Ale przecież są ranni... – Służby medyczne powinny czekać, aż zabezpieczymy miejsce przestępstwa. Takie przepisy. Chuck wykonał polecenie. – Połącz się z dyspozytorką. Niech sprowadzi tyle posiłków, ile się da. Na pewno chłopcy z okręgu i stanu już wiedzą. Musimy jakoś opanować ten bałagan... bierzemy każdą możliwą pomoc. – Umilkła, próbując przedrzeć się przez pokłady pamięci do zajęć sprzed ośmiu lat w obskurnej klasie w Salem, gdzie była jedyną kobietą wśród trzydziestu uczestników szkolenia. Pełna mobilizacja. Procedura w przypadku dużej liczby poszkodowanych. Wtedy

Posted in: Bez kategorii Tagged: najlepsze firmy kosmetyczne, mąż agaty kuleszy, dziwne zwierzęta,

Najczęściej czytane:

frustrujace. Frustrujace jak wszyscy diabli - mruknał i oparł sie

o gzyms kominka, na którym stały ciasno stłoczone fotografie rodzinne w złoconych ramkach. Poło¿ył ramie na gładkiej debowej półce, zwieszajac dłon nad krata. Dym z papierosa ... [Read more...]

89

wszystkie inne jego klacze razem wzięte. I zachowywała się tak, jakby o tym wiedziała, potrząsając grzywą w sposób, w jaki atrakcyjne dziewczyny odgarniają włosy z twarzy. Za wybiegiem było sto sześćdziesiąt akrów ziemi, którą przyłączył do swojej posiadłości: kupił ten teren przed rokiem. Pasły się tam inne konie, gorszej klasy - ... [Read more...]

- Mój brat, Alex - wyjasnił Nick. - To on jest dziany i ma

forse. -Zaczynał miec dosc tego wszystkiego. Podszedł do zestawu stereo i wyłaczył muzyke. - Hej! - zaprotestował Robert. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kickboxing.malopolska.pl

WordPress Theme by ThemeTaste